Czy może należałoby, jak wnoszą autorzy, „wrócić do kwestii robotniczej”, jednak nie po to, żeby snuć sentymentalne opowieści o „złotym wieku”, ale w poszukiwaniu inspiracji do tego, by na płaszczyźnie wspólnych interesów, wykraczających poza pojedyncze, lokalne tożsamości, ukształtować taką siłę na nowo?